Wydrukuj tę stronę
czwartek, 10 marzec 2011 11:03

Sawicki: Zaglądają na wieś by „cyknąć” sobie zdjęcie z rolnikiem

Napisała
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Na swoim blogu minister rolnictwa Marek Sawicki zamieścił kolejny wpis, tym razem dotyczący sytuacji i zachowań polityków tuż przed wyborami. Natomiast sam o sobie pisze: Nie boję się dyskusji w Sejmie, ani rolników z Wiejskiej! Działania, które podjąłem przez ponad trzy lata jako minister bronią się same, a wyniki nie kłamią!

 

 

 

Na swoim blogu minister Marek Sawicki pisze: Na pytanie, które Stanisław Wyspiański postawił w „Weselu”: „co tam Panie w polityce?” wszyscy znamy odpowiedź. Jednak w naszej politycznej rzeczywistości odpowiedź tę można śmiało sparafrazować i powiedzieć: przed każdymi wyborami politycy przypominają sobie o wsi. Zaglądają na wieś by „cyknąć” sobie zdjęcie z rolnikiem i zjeść obiad w otoczeniu wiejskiej rodziny, co skrzętnie odnotują media. Celuje w tym szczególnie prezes PiS Jarosław Kaczyński.

 

W dalszej części bloga minister Sawicki dodaje: Prezes też listy pisze, nawołując rząd do szczególnej troski o polską wieś i jednocześnie odsądza od czci i wiary ministra rolnictwa. Opozycja ma do tego prawo i ja to rozumiem. PiS założył sobie, że do wyborów złoży wniosek o wotum nieufności - zapewne - wobec dużej części rządu więc przyszła kolej i na ministra rolnictwa. Tak po prostu przyszła polityczna kolej, bo merytorycznie uzasadnić stawiane mi zarzuty trudno, no chyba, że stosuje się kłamstwa i półprawdy. A tak właśnie robi PiS. Jarosław Kaczyński przez wrzawę i pokrzykiwanie zagłusza własne sumienie, wszak dwa razy- po około trzy tygodnie - był ministrem rolnictwa i rozwoju wsi. Wówczas to na Forum Unii Europejskiej ani razu nie upomniał się o wyrównanie dopłat, (przynajmniej dowodów materialnych troski Pana Prezesa brak). Za rządów PiS i jego koalicjantów ministrowie rolnictwa zmieniali się częściej niż pory roku, stąd w Radzie Europejskiej w latach 2005-2007 ministrowie rolnictwa nie wiedzieli- kto reprezentuje polską wieś i rolnictwo.

 

Na blogu można przeczytać także, że: Sukcesów PiS-u na polu poprawy sytuacji polskiego rolnictwa też nie ma, no chyba że reforma cukru wprowadzona w 2006 roku za rządów PiS jest takim sukcesem! Europa jest dziś importerem cukru, a konsekwencją tamtej decyzji jest to, że konsumenci za cukier płacą dwa razy więcej niż wówczas! Ale teraz PiS próbuje całą sytuację na rynku cukru zrzucić na mnie. Bo to najprościej! Jest ministrem to jest winien temu, że cukier teraz drogi! Kto by tam pamiętał „zasługi” ministra Jurgiela w tym zakresie!

 

Na koniec Minister wyjaśnia: Obecnie Polska i minister rolnictwa są liderem proponowanej reformy, która musi doprowadzić do wyrównania płatności, uproszczenia WPR i uczynienia z niej polityki rozwoju polskiego i europejskiego rolnictwa. Zabiegam o to w Brukseli i przy wszystkich możliwych okazjach. Nie obrażam się i nie wychodzę w trakcie rozmów jak wspomniany już były minister. Twardo negocjuję i rozmawiam na co dzień nie tylko z politykami, ale ze związkowcami, a przede wszystkim z rolnikami! W ostatnią niedzielę byłem w Nidzicy i Piszu. Rozumiem rolników i dla naszego wspólnego rolniczego dobra działam. Robię co mogę, ale mam też świadomość pewnych ograniczeń i o tym też mówię. Na wszelkie kłamstwa i półprawdy odpowiadam. I nie boję się dyskusji w Sejmie, ani rolników z Wiejskiej! Działania, które podjąłem przez ponad trzy lata jako minister bronią się same, a wyniki nie kłamią! W przeciwieństwie do moich oponentów!

 

Marek Sawicki

 

Źródło: mareksawicki.blog.onet.pl

AgroMY

Najnowsze od AgroMY

Artykuły powiązane