Eksperci oceniają, że ostatni kataklizm, jaki zniszczył tysiące zabudowań, gospodarstw rolnych, zabił tysiące ludzi i zniszczył elektrownie jądrowe, wpłynie negatywnie na światową gospodarkę. Droższe najprawdopodobniej będą surowce energetyczne, nastąpi także ogólny zastój w światowej energetyce jądrowej. Może nastąpić także zapaść finansowa. Jak wiadomo w Japonia to najbardziej zadłużony kraj świata. Teraz podejrzewa się, że po tsunami sytuacja będzie jeszcze gorsza. Ekonomiści mówią, że giełdy na całym świecie będą spadać tak długo, aż nie wyjaśni się całkowicie to, w jakim stanie jest faktycznie japońska gospodarka i do momentu aż nie zostaną ponownie uruchomione japońskie elektrownie.
Radny Grzegorz Kostrzewa-Zorbas przyszłość Japonii oraz światowej gospodarki widzi w bardziej ciemnych barwach. - Japonia wygeneruje wzrost popytu na gaz, ropę i węgiel, a ceny tych wszystkich surowców pójdą w górę. Załamania się tamtejszej energetyki jądrowej na lata, jeśli nie na zawsze, spowoduje impuls drożyźniany w surowcach energetycznych i impuls pokryzysowy, antyrozwojowy w gospodarce światowej – stwierdził Grzegorz Kostrzewa-Zorbas (cytat za portalem tvn24.pl).
Źródło: tvn24.pl