Jaka ma być pogoda wiosną i latem?
Coraz cieplejsze dni nie pozostawiają złudzeń - czas już powoli zaczynać pace w polu. O ile wierzyć meteorologom, wiosna w tym roku przyjdzie o jakieś dwa tygodnie wcześniej niż zazwyczaj, podobnie lato.
Logika każe zakładać, że po mroźnej zimie następują też bardzo gorące – wręcz upalne – dni w okresie letnim. Jak mówią synoptycy, wiosna ma do nas zawitać w kwietniu wraz z bardzo ciepłymi i suchymi dniami, opadów ma być niewiele.
W maju ma być dużo gorących i zarazem burzowych dni. Zatem wszyscy, którzy w okresie wiosennym liczą na opady, będą musieli poczekać na nie właśnie do maja.
Z kolei w czerwcu pogoda ma się niewiele zmienić w stosunku do tego, jaka będzie w maju – będzie sporo dni cieplejszych i nieco chłodniejszych, przeplatanych gwałtownymi burzami i ulewami. To zapewne niedobra prognoza dla pszczelarzy, którzy już w ubiegłym roku doświadczyli wielu negatywnych skutków takiej pogody.
Ogólnie meteorolodzy mówią, że czerwiec i lipiec ma być dość kapryśny i zmienny. Prawdziwa fala upałów czeka nas w lipcu i być może częściowo też w sierpniu.
Kto zaczął, a kto czeka?
Nie bacząc na prognozy synoptyków, które przecież mogą jeszcze się zmienić, (prognozy sezonowe słyną z tego, że często się nie sprawdzają.) rolnicy w województwie zachodniopomorskim oraz częściowo wielkopolskim zaczynają już powoli siewy. Bardziej sceptycznie podchodzą do tego rolnicy w śląskim, gdzie wolą jeszcze poczekać na cieplejsze dni. Zdecydowanie za wcześnie jest jeszcze na siewy w województwie lubuskim i wielu województwach położonych na wschodzie Polski. A Wy – zaczęliście już siać w polu?