Wzorem czeskich sąsiadów u nas także zaczęły działać tzw. mlekomaty. Obecnie są dostępne cztery - wszystkie w województwie opolskim. Jak do tej pory cieszą się one sporym powodzeniem, codziennie ustawiają się przed nimi długie kolejki kupujących. Działają bez problemu, choć sami rolnicy mieli trochę problemów z ich legalizacją, ponieważ do niedawna nie było wiadomo kto ma kontrolować sprzedaż świeżego mleka z mlekomatów. Urządzenia zostały postawione z inicjatywy rolników z powiatu kluczborskiego skupionych w grupie producenckiej. Przedtem całość produkcji odsyłali do mleczarni, ale postanowili część mleka sprzedawać nie korzystając z usług pośredników. Kupili automaty i rozpoczęli proces ich legalizacji. Największym problemem, jaki się pojawił, był brak informacji na temat tego, kto ma je nadzorować. Na szczęście szybko sprawa się wyjaśniła, ponieważ nadzór nad tego typu urządzeniem ma inspekcja weterynaryjna. Jeżeli mleko sprzedaje rolnik indywidualny, to mlekomat podlega kontroli powiatowego lekarza, natomiast jeśli mleko sprzedaje grupa producencka, to mlekomat podlega kontroli powiatowej stacji epidemiologiczno-sanitarnej.

Mleko jest rozlewane u rolnika, ponieważ tam odbywa się też udój, potem jest chłodzone i przetransportowane do mlekomatów. Urządzenia działają przez całą dobę. Kupujący mogą nalać mleko do swoich butelek lub kupić specjalną.