Wydrukuj tę stronę
poniedziałek, 13 grudzień 2010 00:00

Powódź

Napisał
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

W tym roku mieliśmy dwukrotną falę powodziową na olbrzymich terenach Polski. Spowodowało to olbrzymie straty ale także pokazało, że nasz naród potrafi być solidarny i ludzie sobie wzajemnie pomagają.

Pasza dla zwierząt, odzież i produkty żywnościowe dla powodzian nadal transportowane są do najbardziej poszkodowanych rejonów kraju. Jednak na co liczą tak naprawde powodzianie i co należy zrobić aby wszystko wróciło do normy. Zamulone wieloma centymetrami piasku i mułu pola, przypominają nadmorskie plaże. Jak je zrekultywować by mogły stać się znów rolniczo użyteczne. Zniszczone plantacje, jeśli uda się je odtworzyć, zaczną przynosić pierwsze zyski najszybciej za trzy lata. Konieczne jest również odtworzenie wielu stad hodowlanych. Sadownicy mają nie lada kłopot. Niebawem dojrzeją pierwsze jabłka, tymczasem w chłodniach nadal zalegają owoce z ubiegłorocznych zbiorów. Coraz trudniej je sprzedać gdyż z wielu rynków zagranicznych, naszych sadowników wyparli na przykład Włosi.
W ten sposób sytuacja staje się patowa. Jej rozwiązaniem może być niższy zbiór owoców w tym roku, spowodowany wiosenną niepogodą. Ale mniej jabłek i ich gorsza jakość to przecież mniejsze dochody i kolejne kłopoty związane z opłacalnością produkcji sadowniczej. Jak rozwiązać te problemy by kolejny sezon w sadach nie był zaliczony do nieudanych.

Administrator

Najnowsze od Administrator