Natomiast rynkowa cena energii na Litwie wynosi obecnie tylko 0,155 LTL/kWh. Różnicę pokrywają wszyscy użytkownicy energii. W poprzednim roku Lietuvos elektrinė zaspokoiła około 30 proc. zapotrzebowania Litwy. Dyrektor generalny nie ukrywał, że w przyszłym roku koszty produkcji energii wzrosną, gdyż szacuje się, że już jesienią o 30 proc. wzrośnie cena gazu, którego elektrownia używa jako paliwa.

Jednak kierownictwo elektrowni już wcześniej odkryło, że znacznie więcej niż na produkcji można zarobić na pośrednictwie. Przed rokiem wybuchła afera, gdy okazało się, że na podstawie rozporządzenia ministra energetyki Arvydasa Sekmokasa elektrownia importowała tanią energię i sprzedawała ją użytkownikom po cenie „litewskiej", dwukrotnie wyższej.

D. Misiūnas wspomniał, że właśnie pośrednictwo jest biznesem przyszłości. W poprzednim roku „Lietuvos energija" importowała 1,17 TWh energii, natomiast eksport wyniósł 0,18 TWh. Wygląda na to, że produkcja energii w Elektrėnai w przyszłości będzie się zmniejszać. Nie ukrywał tego również Edvardas Važgėla, dyrektor Departamentu Handlu Hurtowego „Lietuvos energii", gdy stwierdził, że w bieżącym roku produkcja energii zmniejszy się.

Energetycy sporo nadziei wiążą z nowym dziewiątym blokiem elektrowni w Elektrėnai, który ma produkować energię o 30 proc. taniej. Koszt budowy – 1,1 mld LTL, blok ma zostać uruchomiony wiosną przyszłego roku. Jaka przyszłość czeka go po wybudowaniu nowej elektrowni atomowej? - Jeszcze o tym nie rozmawialiśmy – nie ukrywał D. Misiūnas. A co się stanie z pozostałymi blokami elektrowni? Według przedstawicieli związku zawodowego mają zostać rozmontowane.

Źródło: vilnius.trade.gov.pl, „Lietuvos rytas" 03.08.2011, fot. Hans Joachim Kaiser, en.wikipedia.org (sierpień 2011)